Forum Imperial Civil War Strona Główna
 Forum
¤  Forum Imperial Civil War Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
Imperial Civil War
Gra Strategiczna w Świecie SW rozgrywana po Endorze
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Kantyna "Pod Papugiem"
Idź do strony Poprzedni  1, 2

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Imperial Civil War Strona Główna -> Kantyna Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Kantyna "Pod Papugiem"
Autor Wiadomość
Gilad Pellaeon
Commodore
Commodore


Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:50, 09 Cze 2007    Temat postu:
 
Pellaeon pokiwał głową. Może nie był fanatykiem jak niektórzy jednak był zdegustowany obecna sytuacją. Gdyby mógł wezwał by "Chimęrę" a jego załoga ostrzelała by cała kantyne tak, że jego stolik na którym stały napoje nawet by się nie zatrząsł. Potem oczywiście weszli by szturmowcy, aresztowali badź poprostu dobili tych co przeżyli i sprawa byłaby rozwiązana. A teraz...
-Tak... rozpanoszyli się po galaktyce i myślą, że wszystko im wolno. Ale zna pan regułkę z akademi prawda ? Może i imperium przegra jedna bitwę, ale zawsze przystąpi do kontraataku. A kiedy ten nastapi... takie kantyny będą stały w muzeach.
Pociągnął łyk napoju i nienagannie się wyprostował. Lata służby zrobiły z niego oficera zawodowego w pełnym słowa znaczeniu. Jego sylwetka aż biła majestatem Imperium, a tak zapadłym miejscu jak ta, była rzeczą dość niespotykana.
-No cóż majorze. Ci przemytnicy i cała ta banda piratów myślą, że już wygrali wojnę... niech sobie tak myśla. Ciekawe co pomyślą kiedy pojawimy się nad ich głowami z naszą flotą.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Carnor Jax
Lieutenant
Lieutenant


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Coruscant

PostWysłany: Sob 23:40, 09 Cze 2007    Temat postu:
 
Carnor zgodnie z idiotyczną zasadą, jaką wpoili mu w akademii, to jest "stawaj się być niewidoczny", wszedł do kantyny kryjąc głowę pod połą czerwonego płaszcza. Miał ochotę się napić, ale przecież wtedy zwróciłby na siebie uwagę...
Poza tym- nie posiadał pieniędzy. W końcu dopiero co stracił pracę. Czuł, jak jego kariera wymyka mu się spod kontroli.
Niemal uronił łzę. Dobrze, ze nosił hełm, inaczej inni imperialni mogliby się z niego śmiać.
Zajął miejsce w rogu sali, oparł plecami o ścianę.
Wiedząc, że w tych trudnych czasach każdy kredyt się przyda, położył przed sobą na stole malutki projektor.
Urządzenie zazgrzytało, widać nie było pierwszej młodość, i wyświetliło krótką, trójwymiarową treść, formą przypominającą nieco neony nocnych klubów w dolnych partiach Coruscant.

SZUKAM PRACY

Zaprawdę, pomyślał gorzko Jax, parszywy to nastał okres, skoro uczciwy, sumienny Imperialny Fanatyk nie jest w stanie zarobić na kilka rozrywek.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Ferr-kon Lerton
Captain
Captain


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alderaan

PostWysłany: Nie 16:17, 10 Cze 2007    Temat postu:
 
Spojrzał dziwnie - jakby mieszając strach z wdziecznością - na wookiego,lecz po chwili oswoił się i klepnał wookiego w plecy
- Dziękuję Panie Wookie! Doprawdy miło jest wiedzieć, ze istnieją w tym kosmosie istoty miłe i życzliwe!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Chudeusz
Pijany Mistrz
Pijany Mistrz


Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:13, 10 Cze 2007    Temat postu:
 
Machający łapami Wookie stał na drodze niewielkiego stworzenia. Faktycznie prawdziwe starcie Davida z Goliatem. The Papug Zachował jednak spokój i nieco podniesionym głosem powiedział

- Jest takie przysłowie dawno wymarłej rasy "Gdy głowa przeciwnika jest na wysokości Twojego pasa, jego dziób jest na wysokości jajek" Rozsądnym wydaje się zejść mi z drogi.

- Niewielkie wzrostem lecz wielkie duchem stworzenie nie pozostawiało najmniejszych wątpliwości co do swej wojowniczości. Hologram nad barem zamigał i przedstawił trofea licznych zwycięstw właściciela. Poczynając od łba Khayt Dragona na jajkach Jawy kończąc



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Sarant Gosh



Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:35, 10 Cze 2007    Temat postu:
 
Krótko ostrzyżony brunet przepchnął sie przez tłum do baru. Był tu pierwszy raz, ale czuł się jak u siebie. Zresztą wszędzie czuł się jak u siebie. Tak zarabiał na życie. I co, że zmienił pracodawcę, takie jest prawo fachowców najwyższej klasy.
- Daj co tam masz mocnego - oparł sie bokiem o bar i obserwował salę. Tłoczno, gwarnie i duszno. Jak wszędzie. Jak w domu. Istna dżungla rządząca się swoimi prawami. Co prawda niektóre drapieżniki miały nieźle skrojone ubrania i nienaganne maniery, ale nie mogły ukryć się przed jednym z nich. Jak to mówią: swój pozna swego.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Ferr-kon Lerton
Captain
Captain


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alderaan

PostWysłany: Pon 21:56, 11 Cze 2007    Temat postu:
 
Ferr podszedł blizej i poklepał lekko wookiego po ramieniu
- Z całym szacunkiem Panie Wookie, ale jeśli chce mieć pan jeszcze swoje... em... wie pan co, to proponuję rozwiązać to pokojowo, ew. wycofać sie.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Chewbacca
Dywanik
Dywanik


Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:27, 12 Cze 2007    Temat postu:
 
Wookiee zmierzył wzrokiem agresywnego kurczaka i rozważył wszystkie za i przeciw w sprawie wyrwania mu rąk. W końcu jednak wojowniczy temperament Chewiego przygasły, gdy ten zobaczył trofea właściciela kantyny. Niepocieszony dywanik zszedł kurduplowi z drogi pomrukując różne epitety pod jego adresem.
Odwrócił się do Lertona i głosem pełnym smutku ryknął:
-<Nie ma sprawy> - po czym podreptał do swojego stolika.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Ferr-kon Lerton
Captain
Captain


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alderaan

PostWysłany: Wto 18:04, 12 Cze 2007    Temat postu:
 
Lerton zastanowił sie. Podszedł do barmana i zamówił jak najlepsze piwo się dało, dwa razy, płacąc z własnej kieszeni i podszedł z tym do wookiego. Musiał się odwdzięczyc i pasowało mu to towarzystwo
- To dla pana! Taki skromny prezent za pomoc. Można się dosiąść?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Brandei
Captain
Captain


Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z mostka "Judicatora"

PostWysłany: Śro 18:55, 13 Cze 2007    Temat postu:
 
Brandei zawahał się. Tajemniczy szyld kusił przejezdnych. Hmm… W sumie co straci? Pewnie normalna speluna jak każda inna. Mylił się.
Kiedy oficer wszedł do kantyny, oczy mało nie wyskoczyły mu z orbit, widząc kurczaka przy barze, a koło niego hologram który wyświetlał jego zdobycze. Rozejrzał się. Rebelianci, rebelianci, tu jakaś hołota, tu wookie… Zobaczył jakiegoś ewoka z opaska „Endor Veeran”
– Ojoj – mruknął człowiek. Chodziły słuchy o okropnych rzeczach, jakie czyniły ewoki ze szturmowcami. Imperialny oficer miał nadzieję, że nie były prawdziwe. Wszędzie rebelianci. Dwie ważne bitwy wygrali i już myślą że zawojowali cały świat. Brandei uśmiechnął się pod nosem. Niedługo przestaną tak myśleć. Mężczyzna zdołał się przecisnąć do baru i powiedział:
– Panie barmanie… Corelliańskie ale raz. – położył na blacie kredyty i wziął trunek. Szczęśliwie wypatrzył dwóch oficerów Imperium.
– Pozwólcie panowie, że dołączę – powiedział i przysiadł się do dwóch oficerów.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Commodore
Commodore


Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:00, 13 Cze 2007    Temat postu:
 
Pellaeon się uśmiechnął. Następny lojalny syn imperium dołaczył do nich.
-Zapraszamy. Czy to nie pański okręt walczył na mojej flance ? -zapytał kiedy oficer siadał.
Pamiętał Judicatora, gdyż wchodził wskład grupy bojowej na Endorze i znajdował się nawet niedaleko Chimery. A tam przecież było piekło.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Brandei
Captain
Captain


Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z mostka "Judicatora"

PostWysłany: Śro 19:06, 13 Cze 2007    Temat postu:
 
- Tak, to mój. Okropna bitwa, okropna. Wciąż nie wiem jak rebelianci wygrali i zniszczyli naszego super niszczyciela. Niestety. No, ale cóż, mam nadzieję, że nie długo ich pokonamy - rzekł Brandei. - Problem w tym, że takich jak oni ciężko zniszczyć. Jak z chwastami - jeśli je się utnie na powierzchni, to korzenie zostają, i w krótce odrastają. Trzeba je wyrwać z każdym korzeniem. Trzeba wyplenić myśl buntu ze społeczeństwa. A to trudne zadanie do wykonania. Ale wykonalne. - Brandei wypił trochę swojego trunku. Całkiem niezły.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Gilad Pellaeon
Commodore
Commodore


Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:17, 13 Cze 2007    Temat postu:
 
Pellaeon od razu polubił tego oficera. Prosto i logicznie. Oficer z powołania.
-Dokładnie.-Sam dopił resztki swojego drinku i odstawił pustą szklankę.
Przynajmniej zrobiło się przyjemnie. Rebelianci nie podchodzili boi nie mieli po co. Dostali by łupnia jak na Hoth.
-A tak swoją drogą jestem ciekawy co teraz się stanie.-spojrzał na twarz towarzyszy.Widział ich zdziwienie.
-Nie w galaktyce ale tutaj. -machnął ręką w kierunku rebeliantów. Groźny wookie i kilku jemu podobnych szukali zaczepki. A trójka oficerów imperium była dobrym workiem treningowym. Na szczęście ani Pellaeon ani zapewne jego rozmówcy nie mieli zamiaru robić za takowy worek.
-Trzeba byłoby rozruszać ten lokal. Może mają tu marsze wojskowe ?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Ferr-kon Lerton
Captain
Captain


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alderaan

PostWysłany: Śro 21:43, 13 Cze 2007    Temat postu:
 
- Tylko by spróbowali puscić marsz imperialny - Słyszał rozmowę przypadkiem. Obrzydzały go takie dyskusje. Postanowił wrócić do trunku.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Chewbacca
Dywanik
Dywanik


Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:24, 13 Cze 2007    Temat postu:
 
Kudłaty olbrzym mruknął potakująco i przepychając Hana na skraj kanapy zrobił miejsce Lertonowi. Popijając drinka przyglądał się rosnącej grupce imperialnych. Warknął coś pod nosem i odwrócił się do Solo.
- <Pijesz czy nie?> - zapytał warkliwie. Jego szklaneczka była już niemal pusta, a corelliański generał wcale nie kwapił się do degustacji swojego napitku.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Brandei
Captain
Captain


Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z mostka "Judicatora"

PostWysłany: Czw 10:07, 14 Cze 2007    Temat postu:
 
Oficer uśmiechnął się
- Taaak... Byłoby ciekawie Ale w końcu to tylko banda prymitywów... Choć walczą za swoje ideie - Brandei wypił swój drink do połowy.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Axon Kereth
Lt.Commander
Lt.Commander


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:21, 14 Cze 2007    Temat postu:
 
Do kantyny weszła postać której nie szło nie zauważyć. Błyszcząco na srebrno skóra oficera Rebelii ściągała wystarczającą uwagę aby nikt nie mógł powiedzieć że go nie zauważył. Axon widząc grupkę innych istot ze swej frakcji podszedł i zapytał:
- Witam, można się przysiąść?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Imperial Civil War Strona Główna -> Kantyna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy